Mapa Piekary.pl
Facebook Piekary.pl
Urząd MiastaMiastoZnalazłeś ptaka? Nie zabieraj go do domu!

Znalazłeś ptaka? Nie zabieraj go do domu!

Dodano: 31.07.2017 Autor:

Co zrobić jeśli w lesie, parku czy ogrodzie znajdziemy młodego ptaka? Pytanie takie często zadają ludzie, którzy zobaczywszy samotnie siedzącego ptaszka zabierają go ze sobą, sądząc, że potrzebuje on ludzkiej pomocy. W większości przypadków tak jednak nie jest. Najczęściej znajdywane są wiosną i latem ptaki młode, które dopiero co opuściły gniazdo i słabo, lub prawie wcale nie latają.

Ptaki wielu gatunków opuszczają gniazda zanim są zdolne do pełnosprawnego lotu. To naturalny cykl ich dojrzewania. Są to tak zwane podloty charakteryzujące się tym, że ich lotki i sterówki nie są jeszcze dostatecznie wyrośnięte, jednak ptaki są już zdolne do życia poza gniazdem. Nie zostają jednak pozostawione same sobie, ich rodzice nadal się nimi opiekują przynosząc im pokarm. Najczęściej młode ptaki chowają się w trawie, w zaroślach, czasem siedzą na gałęziach drzewa. Właśnie dlatego idąc przez park czy ogród możemy zobaczyć pojedynczego ptaszka, który sprawia wrażenie sieroty. Czeka on na pojawienie się rodziców, by zacząć nawoływać i prosić o pokarm. Jeśli tylko starczy nam cierpliwości i poobserwujemy chwilę z daleka, zobaczymy, że ptasi rodzice nie zapominają o swoich dzieciach i przylatują do każdego z osobna z dziobami pełnymi pokarmu. Karmią je a jednocześnie pokazują jak zdobywać pokarm, ostrzegają przed niebezpieczeństwem, wskazując zarazem, co stanowi zagrożenie. Tych zachowań człowiek nie jest w stanie nauczyć ptaka zabranego z jego środowiska naturalnego. W związku z tym, jeśli spotkamy takiego podlota najlepiej zrobimy zostawiając go w spokoju. Nie zabierajmy ze sobą, on wcale nie potrzebuje naszej pomocy.

Jeśli jednak już zabraliśmy z niewiedzy i troski napotkanego ptaszka do domu – odnieśmy go jak najszybciej w to miejsce, gdzie został znaleziony. Rodzice na pewno go zaakceptują – ptaki nie mają takiego węchu, który pozwalałby im wykryć zapach ludzkiej ręki. Podobnie, jeśli pies przyniesie nam złapanego ptaka, obejrzyjmy go dokładnie i jeśli tylko nie ma zranień skrzydeł i nóg zanieśmy ptaka jak najszybciej w miejsce gdzie przypuszczalnie został złapany i pozostawmy go na ziemi pod osłoną krzewu lub innych zarośli. Jeśli uznamy, że ptak znajduje się w miejscu niebezpiecznym (np. na ulicy, na chodniku, w miejscu gdzie biegają psy lub bawią się dzieci), możemy go bez lęku przenieść nieco dalej i umieścić w zaroślach, lub posadzić na gałęzi drzewa lub krzewu. Rodzice na pewno go znajdą – być może będą obserwować całe zdarzenie z pewnej odległości i po pewnym czasie zaczną nawoływać swoje potomstwo. Również znaleziony ptaszek, jeśli będzie długo czekał na swoich rodziców, zacznie wydawać dźwięki mające ich przywołać i wskazać im miejsce gdzie przebywa. Jeśli natomiast znajdziemy pisklę nie w pełni opierzone – poszukajmy przede wszystkim w pobliżu gniazda, z którego mogło wypaść i o ile jest to możliwe, włóżmy pisklę z powrotem do gniazda. Na pewno nie zostanie odrzucone, a raczej nakarmione w pierwszej kolejności.

JERZYKI

Trochę inaczej wygląda postępowanie ze znalezionym jerzykiem, którego populacja na terenie naszego miasta znacznie wzrosła w ostatnim czasie (zamieszczone zdjęcie przedstawia właśnie jerzyka). Ptak ten wielkościowo przypomina jaskółkę, dlatego w powietrzu często jest z nią mylony. Charakteryzuje się czarną sylwetką bez białego podbicia i długimi sierpowatymi skrzydłami. Jest to ptak, któremu najłatwiej jest wystartować z pewnej wysokości. Zatem jeśli znajdziemy ten gatunek na ziemi, być może nic mu nie dolega, ale po prostu nie umie wzbić się w powietrze. W takim przypadku, najlepsze co można zrobić to umieścić ptaka na dłoni i pozwolić mu wylecieć przez okno.

Warto również w tym miejscu zaznaczyć, że zabieranie ze środowiska naturalnego zdrowych, sprawnych, dzikich ptaków jest w Polsce prawnie zabronione.

Zachęcamy również do zapoznania się z artykułem Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, który znaleźć można TUTAJ.

Udostępnij artykuł