Śmieciowa wojna w Brzezinach Śląskich

Miasto wypowiada wojnę przedsiębiorcom składującym odpady
komunalne na terenach przy ul. Roździeńskiego. Przez całą dobę straż
miejska pełnić będzie w tym rejonie dyżury – tak, by ukrócić nielegalny
proceder. W czwartek rano zawrócono pierwszą ciężarówkę przewożącą
śmieci, a jej kierowcę ukarano 500-złotowym mandatem. 

🔊 Przeczytaj na głos Zużyte pampersy, puszki po farbie, materiały budowlane – jednym słowem
wszystkie odpady komunalne trafiają na tereny przy ul. Roździeńskiego w
Brzezinach Śląskich. Właściciel gruntów posiada pozwolenie na
przyjmowanie gruzu i ziemi, a każdego dnia kilkadziesiąt ciężarówek
zwozi tu tony śmieci.

– Problem z nielegalnymi odpadami znów się
nasilił, dlatego wypowiadamy śmieciową wojnę osobom, które się tym
trudnią – zapowiada Krzysztof Turzański, zastępca prezydenta miasta.
Unoszący się fetor sprawia, że mieszkańcy zmuszeni są szczelnie zamykać
okna.  Zapachy dobiegające z terenów przy ul. Roździeńskiego
uniemożliwiają ugotowanie obiadu, nie wspominając już o zawrotach głowy,
na które od wielu miesięcy uskarżają się brzezinianie.

W
czwartek geodeta wytyczył granice pomiędzy terenami gminnymi – gdzie już
zaczęto wysypywać śmieci – a należącymi do właścicieli firm
składujących odpady. Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej rozpoczęli
już stawianie 500-metrowego płotu ogradzającego te działki.

Od
tego dnia na terenach przy ul. Roździeńskiego straż miejska pełni dyżury
i to 24 godziny na dobę. Zmiany nie dokonują w komendzie, ale właśnie w
terenie. – Mamy nadzieję, że od tej pory nie wjedzie tu już ani jedna
ciężarówka załadowana nielegalnymi odpadami. W czwartek o godz. 6 rano
zawrócono pierwszą ciężarówkę, a kierowcę ukarano mandatem karnym w
wysokości 500 złotych – mówi Krzysztof Turzański.

W sprawie
opracowania metoda działania prezydent Sława Umińska-Duraj spotka się z
nowym komendantem miejskim policji w Piekarach Śląskich.